niedziela, 27 marca 2016

Od Nereshy do Aurory

Spojrzałam na nią ze zdziwieniem, ale po chwili przywołałam na twarz wyraz obojętności i dałam Schann sygnał do kłusa. Aurora ruszyła za mną na swojej klaczy.
-To zamieszkasz w mieście? - zapytała
-Nie mam zamiaru. - odparłam.
Schannel, czując moje zdenerwowanie, zarzuciła łbem i przyśpieszyła.
-Dlaczego? - dopytywała się.
-Bo to nie moje klimaty. - odpowiedziałam zniecierpliwiona.
-To jakie są twoje klimaty, w takim razie?
Westhnęłam teatralnie i powiedziałam:
-Spokojne, opuszczone miejsce, a w nim tylko Schann i ja.
Dziewczyna tylko pokręciła głową.
-A tak w ogóle, to kim ty jesteś, żeby mówić mi, co powinnam i dopytywać się o wszystko?!  -rzuciłam i poprosiłam moją klacz, by wzbiła się w niebo. Ta też tak zrobiła.

Aurora?

sobota, 26 marca 2016

Od Aurory do Blayvy

 - W ogóle to działo się coś ciekawego po tym, jak się rozstałyśmy przy portalu?- zapytała.
- Czy ja wiem...- zaczęłam.- Potwory z Wilczej Zguby się rozpanoszyły, odnalazłam 4 nowe miasta, a po za tym nic.
- Miasta?
- Do Agelands nie należy tylko Vivia i lasy. Nie nie... Agelands po za miastem głównym skrywa jeszcze pięć miast. Problem w tym, że bardzo trudno je odnaleźć. Mi udało się znaleźć dopiero cztery: Liverben, Klaymone, Laylefe i Miasto cieni.
- Uuu, brzmi groźnie.
- Ale nie jest takie złe. Zostało mi jeszcze to ekstremalnie trudne do znalezienia Porcelanowe miasto. Szukam go już od ponad roku.
- To dość... długo.
- Wiem.- westchnęłam.- Chyba niedługo zrobię ogromną wyprawę w poszukiwaniu go. Wiesz, Agelands jest ogromne, jest gdzie szukać. Nie rozmawiajmy już o mnie.- zmieniłam temat.- Gdzie teraz mieszkasz?
- W lesie, na drzewach.
- Tylko nie mów, że w Wilczej Zgubie.
- Nie.
- W sumie.... Co powiesz na mieszkanie w mieście?

Blayvy? (pewnie się nie zgodzi...)

Od Aurory do Nereshy

Tej nocy patrolowałam Wilczą Zgubę. Rozwiewałam mgłę za pomocą mojej Potęgi i szukałam różnych ''zagubionych duszyczek".
Było bardzo ciemno, na niebie nie było nawet księżyca, dlatego użyłam Mocy światła na moich i Płotki oczach i widziałam nawet lepiej niż w dzień.
Przyspieszyłam do kłusa.
W oddali zobaczyłam postacie. Upadła anielica z pegazem. Gdy przyjrzałam im się bliżej stwierdziłam, że anielica nie może latać przez zniszczone skrzydła. Biedna...
Znów zwolniłam do stępa, gdy byłam blisko kobiety .
-Kto tu jest? -zapytała.
Obie razem z klaczą wyglądały na zdenerwowane.
- Ja.- uśmiechnęłam się podnosząc na ręce kulę jasnego światła i przy okazji zdejmując czar ze mnie i Płotki.- To ja powinnam cię zapytać, co robisz w samym środku Wilczej Zguby, o takiej porze?
- Słucham?- zdenerwowała się.- W wilczej-co?
- Jesteśmy teraz w najniebezpieczniejszym lesie, jaki można sobie wyobrazić. Gdyby mnie tu nie było zginęłabyś na miejscu.
Dziewczyna spojrzała na mnie z politowaniem.
- Sama bym sobie dała radę.- prychnęła.
- Ty chyba nie wiesz co to za miejsce.- odpowiedziałam spokojnie.- Spójrz.
Wskazałam ręką na rozkładające się ciało pegaza.
- Nawet niedźwiedź nie dałby rady zabić pegaza.- dodałam.
- To kto?- na jej twarzy zobaczyłam strach.
- Nie wiem. Może bies, może wampir, może wilkołak, może demon, może upiór, może gryf, a może grasujący w tym lesie ostatnio, ogromny zwierz, którego nie jestem w stanie zidentyfikować? Nie wiem.
Dziewczyna przełknęła ślinę.
- Umiesz stąd wyjść?- zapytała.
- Znam tą puszczę lepiej niż własną kieszeń. Ruszajmy.
Nasze konie szły obok siebie, a między nimi lewitowała kula światła. przyjemnie się jechało, póki co...
- Właściwie, dlaczego miałabym ci wierzyć?- zapytała nagle dziewczyna.- Nawet nie wiem jak się nazywasz.
- Aurora.
- Ja Neresha. Nie boisz się potworów?
- Raczej one mnie.- zaśmiałam się.
Neresha nie wyglądała na przekonaną.
Minęłyśmy portal do III świata, jakim było jezioro smoły, stąd blisko do miasta.
- Wiesz, że będziesz zmuszona zamieszkać w mieście?- zapytałam.
- Nie muszę.- odpowiedziała.
- Ale powinnaś.- westchnęłam.
Płotka poruszyła się niespokojnie. Wyczułam Biesa...
- Ciii,- szepnęłam.
- Ale co?- zapytała, za głośno.
Z krzaków wyskoczył bies. Był wielkości stodoły i wystarczyłby jeden ruch, by zmiótł nas z powierzchni ziemi. Byłam zmuszona użyć Mowy Przewodników.
- Algb, inzuro. Byuth.
Bies skulił się i uciekł.

Neri?

Od Nereshy

Leciałam ponad chmurami na mojej klaczy. Wiatr rozwiewał mi włosy. Uwielbiałam te chwile. Wtedy mogłam się odprężyć i na chwilę zapomnieć, że sama nie mogę latać. Kochałam Schannel'e jak nikogo innego. Po chwili podeszłyśmy do lądowania. Dalej siedząc na jej grzbiecie, objęłam ją. Zwinnie zeskoczyłam i ruszyłam pieszo przed siebie, rozglądając się. Schan szła za mną i co chwilę trącała mnie chrapami. Wspięłam się na wysokie drzewo i zlustrowałam wzrokiem okolicę. Zauważyłam zamek, którego wcześniej nie widziałam. No tak... wielkie miasto i te sprawy.. Nie mój styl. Czarna klacz zarżała cicho, ostrzegawczo.  Drgnęłam i natychmiastowo zeszłam z drzewa, dosiadłam pegaza i wyszeptałam:
-Ciii, Schan, spokój...
Klacz dalej rozglądała się niespokojnie. Niedaleko dostrzegłam postać na koniu.
-Kto tu jest? -zapytałam niepewnie.

Ktoś?

Czarna owca


Rasa: Upadły anioł 
Imię: Scarlet (Scar)
Przydomek: ---
Wiek: 20 lat 
Wygląd: Scarlet to szczupła, ale silna dziewczyna. Jest raczej przeciętnego wzrostu i przeciętnej wagi. Takie tam nudy. Jedyne co w niej niezwykłe to twarz. Jest piękna. Idealny nos, idealne, usta, idealne oczy - z daleka są brązowe, ale z bliska mają piękny granatowy kolor. Włosy ma do ciemno brązowe do ramion. 
Ubiera się głównie na czarno, a makijaż ma mocny - taka typowa gotka. 
Opis: Scarlet jest typową samotną wojowniczką. Nie lubi towarzystwa nieznajomych i często bywa dla nich opryskliwa lub niemiła. Jest odważna i waleczna, zawsze gotowa rzucić się w wir bitwy. 
~*~
Gdy się urodziła była oczkiem w głowie rodziców, nawet po narodzinach drugiej siostry. Niestety, gdy okazało się, że ma czarne skrzydła, cała rodzina miała z nią problem. Upadły anioł w rodzinie królewskiej oznaczał śmierć i niebezpieczeństwo dla całego państwa. Dlatego upozorowano jej śmierć i ukryto. Mimo tego rodzice dalej ją kochali, ale mieli dla niej mniej czasu.
Dorastała w lochach i bardzo rzadko widywała światło słoneczne. W jej 15 urodziny wybuchła wielka wojna między Foarkami, a Centią. Jej siostrze kazano uciekać, ale Scarlet nie zgodziła się i ruszyła do walki. Przez lata ojciec potajemnie szkolił ją na wojowniczkę. Udało mu się. Wieść o walecznym, upadłym aniele rozniosła się prędko między miastami. Po latach, podczas Bitwy o Miloin, Scarlet widziała śmierć ojca, który kazał jej uciekać do II świata. Tak właśnie znalazła się w kraju siostry...
Moc: Krew. 
Potęga: ---
[C]: 0
Hierarchia: Obywatel 
Profesja: Miecznik 
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: Brak 
Relacje: Aurora: ukochana siostra.
Ciekawostki:
|Zazwyczaj jest bardzo poważna, ale w otoczeniu przyjaciół ciągle się śmieje.|
|Nienawidzi kapusty - ble!|
|Jej ulubiony owoc to arbuz.|

Kontakt: email - ania.zatryb@gmail.com lub na doggi/howrse - Annie0130

Nielot...


Rasa: Upadły Anioł, ale może kiedyś wróci na ścieżkę dobra?
Imię: Neresha
Przydomek:---
Wiek: 17 lat
Wygląd:
Neresha posiada długie, sięgające do ud włosy, bladą cerę. Ma czarne, małe i wiotkie skrzydła, na których nie lata. Jest bardzo szczupła. Ma delikatne rysy twarzy. Lekko wystający podbródek, mały nosek, wielkie oczy i bardzo długie, gęste żęsy. Na lewej łopatce ma tatuaż z łapaczem snów.
Opis: 
 Boi się mężczyzn, przez traumatyczne przeżycia z przeszłości. Na co dzień jest wredna, ale jeśli zechce, potrafi być miła na swój sposób. Nie umie długo usiedzieć w jednym miejscu. Kocha zwierzęta i nienawidzi osób źle ich traktujących. Jest dość mroczna i tajemnicza. Nie opowiada o sobie byle komu.
-*-
Urodziła się w zwykłej, szczęśliwej rodzinie aniołów. W mieście, w którym mieszkali, panował spokój i dostatek. Jednak szczęście nie może trwać wiecznie.. Gdy Nersi miała 14 lat, nastało Czarne Lato, które przywiało ze sobą serię morderstw, śmierci i panicznego strachu. Jej rodzina ukrywała się wtedy. Gdy tylko Neresha wyszła, by się wybiegać, została napadnięta. Torturowano ją i traktowano jak zabawkę. Kiedy próbowała uciec, połamano jej skrzydła. Nigdy prawidłowo się nie zrosły, przez co nie może latać. Udało jej się uciec dopiero po roku. Nigdy nie była już tą samą osobą. Wtedy też odkryła swoją moc. Od tego czasu zamknęła się w sobie i wiodła samotne życie z dala od innych.
Moc: Ciemność
Potęga: ---
[C]:0
Hierarchia: Obywatel
Profesja: Szpieg
Orientacja: Heteroseksualna
Partner: Nołp
Relacje: 
Jeszcze nikt..
Ciekawostki:
-Jest uczulona na gorzką czekoladę (;-;)
-Kocha, wprost kocha truskawki (*,*)
Kontakt:
Email: ewa@krakus.waw.pl
Howrse: Mija700

piątek, 25 marca 2016

Od Blayvy do Aurory

Na początku nie poznałam dziewczyny. Dopiero gdy usłyszałam jej spokojny głos oraz śmiech. Spotkałyśmy się raz w życiu, z tego co pamiętam w I świecie, a potem przechodząc do II świata przez portal, który otworzyła. Miała na imię Aurora, a to, że była jakąś tam królową to mało mnie obchodziło. Na prawdę. Jakoś nie zamierzam jej składać pokłonów. Jednak minimalnie ją polubiłam, gdyż zachowywała się jak prosty człowiek, a nie jakaś księżniczka. Ogółem to w sumie jestem jej wdzięczna, że przeniosła mnie do tego świata, gdyż to właśnie tutaj mieszkał mój ojciec i siostra, tylko szkoda, że i tu te koszmary się nie mogły zakończyć.
Wyjęłam z kieszeni papierosa i zapalniczkę. Ponownie poczułam ten brak, którego przy niej nie mogłam uzupełnić. Jedyne co o mnie wie, to to, jak mam na imię i ile mam lat. Zaraz po przejściu w nowy świat zniknęłam bez żadnych pożegnań. Nie ufam jej, nie ważne kim jest, nie będę jej o sobie opowiadać i tego się trzymajmy. Ale pomimo pozorów Aurora nie jest taka zła i nawet jej nie nienawidzę.
- Minęło chyba 8 lat - stwierdziłam.
- Nie sądziłam, że cię znowu spotkam. - na jej twarzy nadal widniał uśmiech.
- Ja też nie - pokręciłam głową. - W ogóle to działo się coś ciekawego po tym, jak się rozstałyśmy przy portalu? - zapytałam patrząc na nią z dołu, gdyż była nie tylko ode mnie starsza o dwa lata, to też była wyższa.

<Aurora?>

czwartek, 24 marca 2016

Aktualizacje

Trochę się zmieniło...
Mamy nowego półanioła, a na blogu pojawiły się nowe strony.
Blog wciąż się rozwija, ale zapraszam do dołączenia :)

Dzięki tym nowościom możemy zacząć pracę oraz dodałam co nieco na temat miejsca, w którym rozgrywa się akcja.

Dodam jeszcze, że niedługo pojawi się moja druga postać.

Jak zwykle zapraszam do dołączenia! ^^